RE: HUSAREK - nowa homodyna dla "każdego"
Montuję i uruchamiam bloki płytki homodyny. Przy odrobinie szczęścia do uruchomienia toru Rx homodyny potrzebny jest multimetr i "palec". Aby sprawdzić prawidłowe działanie mieszacza na FST3125 należny zmierzyć napięcia na wejsciu (nogi 2, 12, 5, 9) i wyjściu (nogi 3, 6, 8, 11) mieszacza (przy działającym rejestrze 164 i podanym sygnale z generatora VFO). Napięcie to powinno wynosić ok 2.1 V. Oznacza to, że nie mamy zwarć i klucze działają prawidłowo, a także pośrednio że przesuwnik daje sygnały przełączające.
Sygnał z kondensatorów próbkujących 33 nF na wzmacniacze operacyjne przekazywany jest za pomocą kondensatorów 4.7 uF - 10 uF. Ja użyłem bez biegunowych monolitycznych kondensatorów SMD 4.7 uF/16V. Zauważyłem ich "dziwne" zachowanie: przed wlutowaniem miały po 3.8 uF, a po wlutowaniu 4.7 uF i tak im zostało (pomiar następnego dnia). W homodynie wymagana jest dobra "symetria" każdego z torów. Więc zastosowanie elektrolitów lub tantali w tym miejscu wymaga od konstruktora dodatkowego pomiaru: ich prądu upływu. Doprowadzamy do kondensatora napięcie nominalne np 10 V i szeregowo z kondensatorem mierzymy płynący przez niego prąd. Im mniejszy prąd tym lepiej, a cztery kondensatory użyte w homodynie powinny mieć ten prąd w miarę jednakowy.
Kolejnym newralgicznym punktem są wzmacniacze po mieszaczu. Powinny mieć na wyjściach (noga 1, 7) możliwie jednakowe napięcia. Osiągamy to dobierając jednakowe (poniżej 1%) rezystory sprzężenia zwrotnego R18, 19, oraz R22, 23. A aby napięcie było jednakowe pomiędzy parami wzmacniaczy U8 i U9 dobieramy oporniki R16 i R20. Dla lubiących pomiary i "zabawę" w dopieszczanie układu opisze jak ja to zrobiłem. Ze 100 szt oporników 1 % 2.7 kOm wybrałem dwa które się jak najmniej różniły. Jeden wlutowałem przy układzie U8, a drugi przy U9. R16 i 20 w początkowej fazie nie muszą być dobrane. Następnie kładąc pęsetą oporniki na pola lutownicze drugich "połówek" U8 i U9 starałem się dobrać tak ich wartość aby napięcie na wyjściach 1 i 7 jednego scalaka były możliwie jednakowe. Następnym etapem jest zrównanie tych napięć miedzy scalakami U8 i U9 przez analogiczne dobranie jednego z oporników R16 lub R20.
Elementy do polifazera dobieramy czwórkami. Kondensatory znajdujące się np na pierwszym miejscu w każdej z czterech linii przesuwnika powinny mieć możliwie jednakową wartość. Podobnie jest z opornikami. Kondensatory z pierwszego miejsca mogą się odrobinę różnić od tych z drugiego czy trzeciego i tak dalej. Jednak najlepiej aby kondensator najmniejszy użyty do polifazera nie różnił się od najwyższego o więcej niż 1 %.
Koledzy w pomiarach "dzielący włos na czworo" mogą podobna metodykę dobierania rezystorów zastosować przy wzmacniaczu U12 za polifazerem, jak przy U8 czy 9. Jednak tu już sygnały są wyższe i wpływ dobierania rezystorów na jakość sygnału jest zdecydowanie mniejszy.
Dotkniecie palcem jednej z czterech linii sygnałowych powinno wywoływać w głośniku podobne efekty dźwiękowe. Będzie to oznaczać że tor Rx działa prawidłowo. Napięcia na wyjściach scalaków powinny być w przybliżeniu równe połowie napięcia zasilania scalaka tj ok 5.2 V.
UWAGA
Przed włączeniem pełnego napięcia na płytkę należy sprawdzić prawidłowe działanie stabilizatorów LM78L05 5V i LM317 10.5V. Podnosimy powoli napięcie zasilające kontrolując napięcie za stabilizatorami. Szczególnie ważne jest napięcie 5 V bo jego zła wartość na pewno może uszkodzić scalaki.
Darek TS912 jest dedykowany do pracy z linią 100 Om. W filtrach akustycznych ma wyrównać tłumienie i dopasować do fitru HPF który ma oporność ok 300 Om. Więc taki wysoko prądowy wzmacniacz w tym miejscu pracuje na "luzie". Inni koledzy zastosowali tutaj normalne wzmacniacze i też dają se radę.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-10-2012 9:53 przez SP4HKQ.)
|