Witam,
na cynowanie PCB , sciezek czy tez calych powierzchni ( co jest zdecydowanie trudniejsze) sposobow jest co najmniej kilka.
Kazda z tych metod ma swoje jak to mowia zady i walety :-).
Metoda pierwsza cynowanie bezpradowe przy uzyciu dostepnych srodkow "seno" ( drogi ale zdecydowanie najlepszy), polskie produkcje dostepne w sklepach i na allegro ( 3 razy taniej, ale..... :-).
Jakosc powloki i jej trwalosc w tej metodzie to przygotowanie powierzchni do cynowania, wlasciwego oczyszczenia, odtluszczenia.... w zaleznosci od stosowanych metod bardzo rozne efekty. Sama operacja cynowania szybka i przyjemna ale nigdy na 100% nie jestem w stanie ocenic tego co wyjdzie na takiej PCB po miesiacu czy po roku ( mam na polce rozne PCB robione ta metoda i bardzo roznie sie prezentuja.
Trudno mi powiedziec czy to kwestia zuzycia srodka do cynowania, czy sam rodzaj zastosowanego srodka. Nie do pominiecia jest fakt ze srodki te sa toksyczne i malobezpieczne, wymagaja zachowania rezimu technologicznego i zasad bezpieczenstwa oraz higieny na naprawde wysokim poziomie.
Metoda druga.... lutownica, grot i...... srodek o nazwie "Cynosan" dawniej do kupienia w niektorych sklepach elektronicznych i na portalu handlowym w malych opakowaniach, obecnie u producenta w puszkach po 4 kg :-(.
Cynosan jako topnik do cynowania PCB jest wrecz genialny, co nie zmienia faktu ze tez wymaga ostroznosci, odpornosci na "smrod" ( bo ciezko nazwac to zapachem), i znacznej wprawy. Metoda ta cynowalem PCB przez kilka lat i jedyny problem to PCB o szerokosci wiekszej niz 8-10 cm ( chodzi o uzyskanie rownomiernej warstwy cyny ktora po przeszorowaniu CIF'em bedzie wygladala jak fabryczna HI!, Na sciezkach nie ma zadnego problemu. CYnwanie takie jest trwale i podlega korozji tak jak zwykly stop lutowniczy.
Metoda trzecia ktora przetestowalem zaledwie wczoraj, to PASTA lutownicza do rur Cu :-). Nie ma wedlug mnie wiekszego znaczenia czy bedzie to pasta CYNEL czy amasan Lotpaste LF, zawartosc cyny 97% i miedzi 3% a wszystko wymieszane w topniku o praktycznie takich samych parametrach.
Eksperyment polegal na pocynowaniu dwystronnej pcb o grubosci 1,6mm i 35um warstwach miedzi po obu stronach. Po oczyszczeniu PCB papierem sciernym malenka ilosc pastu Lotpaste LF rozcieralem malym waleczkiem do malowania ( takim gabkowym) w pierwszej fazie pasta musiala wniknac w pory gabki, pozniej juz nakladalo sie na PCB . Warstwa pasty ktora okazala sie wystarczajaca do pocynowania powierzchni miedzi byla znikoma !!! Po rozprowadzeniu pasty pcb na beton i podgrzewanie zwykla opalarka do farby.... jak to dziala trzeba po prostu zobaczyc. Uzyskana powierzchnia to faktura "drobniutki groszek", pokrycie rownomierne i peln, lutowalnosc super :-).
Na zalaczonych foto PCB matowa to ten eksperyment, dla porownania pcb robiona metoda druga i klamoty do metody trzeciej :-)
Nie wiem na ile moje uwagi sie przydadza ale moze.... pozwola na znalezienia indywidualnego sposobu na cynowanie.
Pozdrawiam
Krzysztof SQ8Z
(14-09-2011 20:26)SQ6ADE napisał(a): Wójek Gógiel pomaga - znalazł szybko opis gościa którego kojarzę z elektrody - niezły jest w DIY.
Zobaczcie:
http://diy.elektroda.eu/plytki-drukowane...#cynowanie
zgadza sie niezly, na ostatnich dwoch foto widac co sie czasem dzieje z PCB cynowana bezpradowo :-(.... taz mi sie tak zdaza ...
pozdrawiam
Krzysztof