Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 9 Głosów - 3.22 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
US5MSQ - transceiver
SP7EZG Offline
Artur
***

Liczba postów: 194
Dołączył: 06-12-2015
Post: #91
RE: US5MSQ - transceiver
Okej Panie Piotrze, dziękuję za chęć.

W najprostszej homodynie sprawa jest oczywista -> wejście, mieszacz, przemiana (z VFO bliską częstotliwości odbioru), amplifiltr i m.cz.
W heterodynie mamy filtry, które odcinają nam wszystko to, czego nie potrzebujemy.
W tym przypadku nie rozumiem tej kwestii "fazowej".
Przysłuchiwałem się nagraniom Marka SQ7HJB i nawet na stole odsłuch robi wrażenie. Podobnie z przygotowaną dokumentacją z klubu SP7PB z uruchomieniem problemów nie będzie.
Swoją drogą budując takie urządzenie, fajnie byłoby mieć jednak te 14 M.
Dlaczego wspomniałem o kwestii SI5351? Bo jakiś czas temu próbowałem zapuścić go na VHF do pracy z prostą heterodyną z podwójną przemianą - w zależności od egzemplarza potrafił pokazywać krzaki powyżej 130MHz - plus sądzę również, że wiele zależy od zastosowanej biblioteki.

Głośno myślę, czy sobie poradzę Smile

Poki co próbuję zaprojektować PCB do jednego z opublikowanych tu projektów - raczej z tych prostych - ale jeśli za kilka tygodni będzie czas - poskładałbym coś bardziej zaawansowanego niż NE602 Smile

Kłaniam się,

Pozdrawiam, Artur
22-04-2024 14:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SP9FKP Offline
Piotr
*****

Liczba postów: 1,252
Dołączył: 28-06-2009
Post: #92
RE: US5MSQ - transceiver
Zatem spróbuję. Homodyny, w szczegolności te na kluczach analogowych, maja wiele zalet ale też wady, o których należy wiedzieć by w miarę możliwości minimalizować ich wpływ. Do niewątpliwych zalet zaliczyłbym prostotę wykonania i powtarzalność parametrów bez uciekania się do zaawansowanej aparatury pomiarowej na etapie budowy i uruchomienia. Jak już napisałem wcześniej, radio działa "od włączenia". Co do zasady działania, najprościej ujmując chodzi o to by uzyskać dwie kopie oryginalnego sygnału, przesunięte w widmie do zakresu akustycznego możliwego do wzmocnienia do wartości niezbędnej do uruchomienia słuchawek czy głośnika lecz jednocześnie przesuniętych w fazie tak, by niepożądana wstęga uległa wytłumieniu. Z prostego sumowania sygnałów wiemy, że dwa sygnały o jednakowej amplitudzie lecz przesunięte w fazie o 180 stopni wzajemnie się znoszą czyli ich suma równa jest 0.
Lecz jak uzyskać dwie takie same kopie spełniające ten warunek?
Są co najmniej dwie metody:
1. rozdzielamy sygnał na dwa identyczne tory bez zmiany amplitudy i fazy i mieszamy je z VFO, które ma 2 wyjścia przesunięte w fazie o 90 stopni uzyskując dwie kopie sygnału przesunięte o 90 stopni,
2. bądź rozdzielamy sygnał przesuwnikiem fazowym na 2 kopie, które są równe co do amplitud lecz przesunięte w fazie o 90 stopni. w tym przypadku VFO może być wspólne dla obu mieszaczy (kluczy).
To pierwsze rozwiązanie jest zastosowane w omawianym radiu.
Ale jak uzyskać brakujące 90 stopni przesunięcia? Oczywiście w przesuwniku fazowym. To taki człon, który "opóźnia" sygnał na wyjściu w stosunku do wejścia, w najprostszym przypadku człon RC. Rzecz jasna to opóźnienie zależy od częstotliwości i dodatkowo zmienia amplitudę na wyjściu co przekłada się na dokładność wytłumienia lecz można sprawić, że tą wadę można zminimalizować. Niejako intuicyjne możemy przyjąć, że jeśli zastosujemy dwa identyczne przesuwniki przesuwające fazę o 90 stopni to dla określonej częstotliwości na wyjściu jednej kopii uzyskamy sygnał przesunięty o 90 ale na drugim o 180 stopni. Jeśli faza będzie zgodna to sygnał się zsumuje, jeśli przeciwna, zniesie.
No dobrze ale wychodzi, że będzie tylko jedna taka częstotliwość dla której warunek będzie spełniony a co z resztą? Jest rada, należy zwiększyć liczbę przesuwników tak by liczba biegunów maksymalnego tłumienia w założonym zakresie spełniła nasze oczekiwania. Można pojedyncze człony złożyć w kaskadę tak by rozłożyć bieguny maksymalnego tłumienia w interesującym nas zakresie. Jak to zrobić szczegółowo możemy poczytać w tym dziele lecz uprzedzam lektura nie jest dla początkujących. Oczywiście, rezultat końcowy jest wypadkową przyjętych założeń (liczbą biegunów i ich rozmieszczeniem w założonym zakresie) i zależy od dokładności doboru elementów składowych lecz jak zostało to już praktycznie zweryfikowane nie jest szczególnie trudne do uzyskania.
W rozważanej konstrukcji zastosowano przesuwnik polifazowy (co w wolnym tłumaczeniu można określić jako wielofazowy) dla którego jest zaawansowany arkusz kalkulacyjny z całym niezbędnym aparatem matematycznym pozwalający samodzielnie zobaczyć jak dobór elementów wpływa na tłumienie niepożądanej wstęgi bocznej i jakim kosztem (wprowadzanym tłumieniem). To bardzo pouczające narzędzie i zachęcam do pobawienia się zmianą założeń by samodzielnie ocenić ich wpływ.
Co do samej konstrukcji US5MSQ na jego stronach www nadal można pobrać archiwum z gotowym projektem w technologi THT. Jeśli koniecznie chcesz projektować własny druk to oczywiście miło by było dorzucić projekt w SMD, może ktoś zechciałby się skusić na powrót do przeszłości. Zachęcam!

Praktykujący teoretyk
22-04-2024 18:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SP7EZG Offline
Artur
***

Liczba postów: 194
Dołączył: 06-12-2015
Post: #93
RE: US5MSQ - transceiver
Panie Piotrze,
Dziękuję za ten długi post.

Innymi słowy - rezygnujemy z interferencji na rzecz 'opóźniania' w przesuwniku. I taki przesuwnik działa we dwie strony w podobny sposób, w zależności, czy odbieramy, czy nadajemy. Różnica przy 'wygaszaniu' konkretnych faz, to defacto to, co chcemy odebrać.

Z tego opisu wynika jednocześnie, że im bardziej rozbudowany przesuwnik, tym większy zakres częstotliwości pokrywany przez urządzenie.

Powstaje pytanie zatem, dlaczego w dalszym ciągu "ćwiczy" się urządzenia z przemianami, zamiast skorzystania z homodyn, które wydaję się być znacznie łatwiejsze w wykonaniu i uruchomieniu.

Kolejny wniosek, który mimowolnie próbujesz podkreślić to fakt, że i tak warto zbudować to urządzenie, pomimo faktu, że zatrzymamy się na paśmie 20m. Big Grin

Powiem wprost, jeśli z Si5351 urządzenie zapracuje zadowalająco na paśmie 10m, to jeszcze dziś zamawiam płytki w SP7PB. Dlaczego? Propagacja wstaje, robi się coraz ciekawiej, tym większa satysfakcja zrobić Amerykę Łacińską na swoim urządzeniu.
Tym bardziej, że ktoś to kiedyś policzył i zbudował, zatem uruchomienie ogranicza się do niezbędnego minimum.

Ja to widzę tak - składam płytę główną US5MSQ. Dodaję do tego syntezę z pokryciem 14M x 4, plus filtry. Mam gotowe urządzenie do pracy 80, 40, 20m.

Skończę i wykonam PCB do transceivera wg. Diana Kurniawana na TA7358 i zrobię podejście do tego.
Zachęca jakość odbioru, prostota i dokumentacja uruchomieniowa.

Dziękuję raz jeszcze za wytłumaczenie.

Kłaniam się,

Pozdrawiam, Artur
22-04-2024 21:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SP9FKP Offline
Piotr
*****

Liczba postów: 1,252
Dołączył: 28-06-2009
Post: #94
RE: US5MSQ - transceiver
(22-04-2024 21:11)SP7EZG napisał(a):  Powstaje pytanie zatem, dlaczego w dalszym ciągu "ćwiczy" się urządzenia z przemianami, zamiast skorzystania z homodyn, które wydaję się być znacznie łatwiejsze w wykonaniu i uruchomieniu.

Kolejny wniosek, który mimowolnie próbujesz podkreślić to fakt, że i tak warto zbudować to urządzenie, pomimo faktu, że zatrzymamy się na paśmie 20m. Big Grin

Wbrew pozorom, homodyny obecne są w większości urządzeń radiowych, zwłaszcza tych szerokopasmowych, w szczególności mikrofalowych. To tu decydują ich bezsporne zalety. Nie wyobrażam sobie współczesnego smartfona bez homodyn w torach I/Q. Lecz to co proste i skuteczne, niekoniecznie musi być idealne dla naszych celów. Paradoksalnie to właśnie szerokopasmowość tak cenna w mikrofalach jest dla nas problematyczna. Chodzi o stosunek skrajnych częstotliwości zarówno nośnych jak i modulujących.
W czym rzecz?
Dla typowego radia KF stosunek częstotliwości nośnych wynosi 50 (1 do 50 MHz). Biorąc pod uwagę pasma 500 i 137 kHz jeszcze więcej. To wyzwanie by w tak szerokim zakresie uzyskać stabilne parametry biorąc pod uwagę, że dla uzyskania 60 dB tłumienia niepożądanej wstęgi bocznej zachować dokładność amplitud 1000:1 i fazy 0.1 stopnia. Dodatkowo sprawę pogarsza fakt, że stosunek skrajnych częstotliwości widma akustycznego przekracza 10 (300 do 3000 Hz) co wymaga rozbudowy przesuwnika fazowego. Zatem biorąc po uwagę realne nakłady na uzyskanie wymaganych parametrów szybko dochodzimy do granicy wynikającej z realnej możliwości nie tylko zbudowania urządzenia wg założonych kryteriów ale i zagwarantowania parametrów w funkcji wszelkich niesprzyjających okoliczności jak fluktuacja zasilania, parametrów podzespołów w czasie, temperatury itd.
Zatem można oczywiście dyskutować "o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy" tyle, że wnioski są raczej oczywiste. Są co prawda koncepcje ominięcia niektórych ograniczeń że wspomnę o tzw "czwartej metodzie formowania SSB" czy hybrydy z konwerterem do homodyny (choć Yaesu zrobiło to nawet dla DDC hi) ale zasadniczo dla nas decydujące znaczenie powinna mieć prostota i powtarzalność parametrów bez konieczności posiadania specjalistycznego wyposażenia dla jej uzyskania.
Pisząc o ograniczeniu do 20 metrów nie miałem na myśli takiego pogorszenia parametrów które dyskwalifikowałoby użyteczność radia na pozostałych zakresach. Te parametry (tłumienie fali nośnej i niepożądanej wstęgi bocznej) będą gorsze ale w zupełności wystarczające by skutecznie prowadzić łączność. Zatem nie ma powodu by w jakikolwiek sposób dyskredytować ten projekt. Na plus zaliczam też dobre CW z BK o które trudno w wielu innych projektach.

Praktykujący teoretyk
22-04-2024 22:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SP7EZG Offline
Artur
***

Liczba postów: 194
Dołączył: 06-12-2015
Post: #95
RE: US5MSQ - transceiver
No coż, jestem coraz bardziej przekonany - choćby do prób.

Do dyskutowanego projektu potrzebujemy zatem:
- syntezy, zakładamy SI5351 + przełączanie pasm.
- koniec mocy TX wraz z LPF

Jeszcze jedna kwestia - czy poziom Vpp z generatora i kształt przebiegu jest w przypadku tego projektu krytyczny ? Wszyscy znamy wady Si5351 do naszych zastosowań, pomimo tego, cały czas jest z powodzeniem stosowany - pytanie czy przebieg prostokątny z Si w jakikolwiek sposób negatywnie wpłynie na działanie tego TRX.

Kłaniam się,

Pozdrawiam, Artur
Wczoraj 6:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
SP9FKP Offline
Piotr
*****

Liczba postów: 1,252
Dołączył: 28-06-2009
Post: #96
RE: US5MSQ - transceiver
Nie wiem jakie wady SI5351 masz na myśli bo jak dla mnie dla mnie on ma same zalety. Jest tani, łatwo dostępny i dobrze udokumentowany. Czegóż więcej wymagać?
Na dodatek, umożliwia wygenerowanie pary sygnałów kwadraturowych co pozwala na zrezygnowanie z licznika Johnsona co jeszcze bardziej upraszcza sterowanie kluczami detektorów/modulatorów. Nawet prostokątny kształt na wyjściu jest sprzymierzeńcem w tym przypadku bo niepotrzebny jest układ formowania zboczy niezbędny dla prawidłowej pracy wewnętrznej struktury kluczy. Dodatkowo mamy do wyboru kilka wariantów oprogramowania syntezy, "do wyboru do koloru". Zatem nie ma co się zastanawiać, gromadź elementy i przystępuj do budowy. Efekt gwarantowany!

Praktykujący teoretyk
Wczoraj 7:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości