Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 7 Głosów - 4.14 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Składamy wzbudnicę SSB G4CLF
bolanren Offline
Jerzy SP5RZM
****

Liczba postów: 426
Dołączył: 10-04-2011
Post: #512
RE: Składamy wzbudnicę SSB G4CLF
Drodzy użytkownicy naszego kochanego Forum,

Jak wiadomo na starość człowiek dziecinnieje i zaczynają go interesować sprawy z odległego dzieciństwa. Oczywiście wszystkie za wyjątkiem tych, które z racji wieku nieuchronnie muszą pozostawać w spoczynku . Na tej zasadzie wróciłem do krótkofalarstwa, a ogólnie do elektroniki. Rasowy obywatel płci męskiej w żadnym przypadku nie może poprzestać na zwykłym kontakcie ze swoim hobby ale musi nieustannie je rozwijać, a najlepiej, by zajął się tzw. "usprawnianiem". Wszyscy mamy do tego talent, a mnie wychodzi to najlepiej. By zbytnio się nie przechwalać , przejdę od razu do opisu mojej ostatniej akcji z poprawianiem działania optycznego enkodera.

W tym miejscu pragnę nadmienić, że wszelkie Wasze skojarzenia z czeską kreskówką "Sąsiedzi" są jak najbardziej na miejscu.

Za jedyne 65 zł kupiłem w sieci enkoder. Z zakupu byłem bardzo zadowolony ale po gorączkowym poszukiwaniu jakiejś wady tego podzespołu z radością odkryłem, że bezbłędnie działający enkoder za bardzo terkocze.. Postanowiłem to usprawnić. Do tego celu przygotowałem sobie wszystkie niezbędne narzędzia, włącznie z chirurgicznym lancetem. Jeszcze raz upewniłem się czy enkoder działa. Działał wspaniale, więc wkroczyłem energicznie do akcji: wpierw obcążkami wyłamałem zaczepy, tak bym mógł się dostać do środka. Walczyłem z tym przez co najmniej 15 minut. Co za dreszcze emocji gdy wreszcie dostałem się do środka. Tu spotkało mnie małe rozczarowanie bo na malutkie płytce drukowanej niczego nie dostrzegłem. Oczywiście niczego co warte by było jakiegoś zainteresowania. Postanowiłem dotrzeć do zapadki. Tu muszę przyznać, że to był najbardziej dramatyczny etap. Zmagania z przebiegle opierającą się zawleczką dostarczyły mi wiele radości jednocześnie podnosząc moje ciśnienie . Po pokonaniu tej szykany usunąłem tyrkającą kuleczkę z zapadki i powróciłem do etapu ponownego montażu enkodera. By nie zanudzać Kolegów swoją opowieścią dodam, że montaż przebiegł nad wyraz pomyślnie, zgodnie ze starym powiedzeniem : "operacja się udała, pacjent umarł".
Nic to jutro kupię sobie nowy enkoder i niech sobie tyrka.. Smile

Pozdrawiam wszystkich Kolegów

Jerzy sp5rzm
27-08-2015 22:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Składamy wzbudnicę SSB G4CLF - bolanren - 27-08-2015 22:31

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 53 gości