Robert, podczas budowy własnego baluna warto zopoznać się z ciekawym opracowaniem z lat osiemdziesiątych z QST /tłumaczenie UA9LAQ oraz SP1VDV/
Niektóre zagadnienia dotyczące pracy balunów
(16-03-2012 20:38)SQ5STZ napisał(a): Ja wiem o tym, że SWR nie jest jedynym kryterium sprawności instalacji antenowej. Zawsze powtarzam, że system jest tak doskonały jak jego najsłabsze ogniwo.
Robert wykonanie dobrego opisu nie jest proste, wymaga czasu i przekracza pojemność postów na forum. Większość zagadnień dotyczących współczynnika SWR i jego wpływu na straty jest dobrze opisana w plikach zamieszczonych przez Jacka SP8BAI.
Podstawowy błąd polega na tym, że najczęściej kierujemy się pomiarami SWR-a i mocy przy radiu i na tej podstawie oceniamy jakość naszej stacji. W wielu przypadkach takie pomiary nie oddają pełnego obrazu rzeczywistości (straty w kablu, transformacja impedancji). Bardziej miarodajne byłyby pomiary SWR-a i mocy bezpośrednio przy antenie. Moim zdaniem aby kompleksowo ocenić zestaw nadawczy musimy przestawić się na podejście energetyczne tzn. ile energii wysyłanej z PA dotrze do promiennika i jak zostanie ona wypromieniowana do atmosfery. Powinniśmy mieć świadomość ile energii i dlaczego tracimy na poszczególnych "ogniwach" naszej stacji nadawczej.
Podczas budowy wzmacniacza końcowego warto zadbać aby jego impedancja wyjściowa była Z=50 w całym zakresie pracy. Tylko przy poprawnym dopasowaniu PA do fidera oraz anteny uzyskamy optymalną moc na wyjściu. Każde niedopasowanie spowoduje spadek oddawanej mocy i spadek skuteczności. W ilu konstrukcjach amatorskich sprawdzamy ten parametr ?
Przy wysokim SWR często martwimy się stratami w wyniku odbicia od anteny a zapominamy o spadku mocy stopnia końcowego nadajnika w wyniku złego obciążenia fiderem i anteną.
Straty na KF-e w dobrych liniach transmisyjnych przy małych długościach są do pominięcia, dlatego teoretycznie możemy pracować nawet przy dużych SWR-ach. Poprzez wielokrotne odbicia ANTENA_PA większość energii i tak zostanie wypromieniowane przez antenę. Jednym ograniczeniem jest obawa o tranzystory wzmacniacza końcowego oraz o promieniowanie fidera.
Pamiętajmy również, że przy niedopasowaniu ANTENA-FIDER linia transmisyjna zaczyna pracować jak transformator dopasowujący co skutkuje innym SWR przy radiu a innym przy antenie. Dodatkowo transformacja impedancji zależy od długości fidera czyli zmienia się w funkcji częstotliwości. Doświadczyło tego zjawiska wielu amatorów próbujących dopasowywać antenę długością fidera. Możemy tak dobrać długość fidera, że przy radiu będzie SWR=1 na końcu fidera zwarcie lub rozwarcie bez anteny.
Powyższe zjawiska przemawiają na korzyść umieszczania pomiarów i dopasowania (np. skrzynki antenowej) bezpośrednio przy antenie. Fider zawsze jest dopasowany na obu końcach a jego długość nie wpływa na dopasowanie.
Moim zdaniem najistotniejszym elementem decydującym o skuteczności naszej stacji jest promiennik i jego umieszczenie nad ziemią. To właściwa dbałość o konstrukcję anteny, kąt promieniowania, kierunkowość, grunt pod anteną, uziemienie decyduje ile procent wypromieniowanej energii dotrze do anteny naszego korespondenta.