(26-11-2011 21:00)SP3NYF napisał(a): Aha, czyli jest to ta sprytna obejma z blaszki?
Nie chodzi o obejmę, ale o sposób jej zamknięcia. Końce blaszki należy złączyć po uprzednim wygięciu ich o 90st i następnie zagiąć w połowie o 180 st i zaklepać na płasko.
(26-11-2011 21:00)SP3NYF napisał(a): - możliwość zmiany mocy (niektóre z lutownic już mają przełącznik - dwie pozycje mocy) skokowo lub płynnie
Tak jak Kolega zaproponował, dioda w szereg z pierwotnym i przełącznik dwubiegunowy, który pozwoli załączać lutownicę z diodą w szereg albo bez diody czyli tradycyjnie. Będziesz miał regulację mocy 50% / 100%.
Inna możliwość, to wpięcie lutownicy poprzez ściemniacz dla tradycyjnych żarówek, do nabycia za piętnaście złociszy na "alledrogo". Taki z pokrętłem albo dotykowy - dobre i proste rozwiązanie. Wtedy masz regulację mocy płynna od 10%-99%.
PS:
Osobiście na ściemiaczu dodtykowym mam zrobioną regulację prądu w prostowniku do ładowania akumulatorów w samochodzie. Starczy ściemniacz+trafo+mostek i gotowy prostownik
(27-11-2011 15:54)SQ6ADE napisał(a): Temat jest o lutownicy transformatorowej.
Nie radzę robić takiej sztuczki z jakimkolwiek odbiornikiem z transformatorem
na 50Hz
p.s.
Kto pamięta brzydką sztuczkę z watowaniem bezpiecznika w instalacji
budynku -> diodą ?
Możesz rozwinąć temat, bo nie bardzo widzę związku